Jean ma 72 lata, a jego żona Marine 65 lat. Ich cztery dorosłe córki, założyły już rodziny. trzy spośród nich mieszkają z rodzinami w Aleppo, a jedna wiele lat temu osiedliła się w Jordanii. Marine i Jean są małżeństwem od niemal 50 lat, mimo to ich małżeńska miłość jest tak silna, jak za dawnych czasów.
Rodzina przez całe życie mieszkała w zabytkowej części Aleppo, w tradycyjnym arabskim domu, typowym dla Bliskiego Wschodu. Kilka lat temu byli zmuszeni go opuścić, by zamieszkać w małym mieszkaniu.
– To było w 2012 roku – wspomina Marine. – Nigdy tego nie zapomnę. To była niedziela, kilka dni po święcie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 19 sierpnia. O 9 rano usłyszeliśmy hałasy na ulicy. Sąsiedzi mówili, że to uzbrojone bojówki wkroczyły do naszej dzielnicy. Radzili, by jak najszybciej uciec. Mój mąż nie chciał opuszczać naszego domu, w którym mamy tyle pięknych wspomnień. Jednak nie było innego wyjścia – musieliśmy to zrobić.
Tamtego dnia Marine wraz z grupą sąsiadów uciekła z dzielnicy nie zabierając żadnych bagaży. Bali się, że wzbudzą podejrzenia wobec uzbrojonych mężczyzn. Następnego dnia, uciekający Jean również musiał po prostu wyjść z domu, by przez wiele miesięcy do niego nie wrócić.
Bezpieczeństwo wróciło do dzielnicy dopiero po 4 latach. To wtedy Marine udała się do swojego domu, by sprawdzić jego stan. Został doszczętnie obrabowany. Wszystkie narzędzia, meble, a także cenne rodzinne pamiątki zostały skradzione.
– Pęka mi serce na myśl o tym, co stało się z naszym domem, wyjątkowym miejscem, gdzie spędziliśmy piękne lata naszego życia. Gdy wydaliśmy córki za mąż, byliśmy pewni, że doczekamy tam spokojnej starości.
Dziś Marine wynajmuje z mężem mieszkanie w dzielnicy al-Midan. Rodziny ich córek same mają kłopoty finansowe, stąd starsze małżeństwo polega także na pomocy z parafii. Poza wsparciem z programu Rodzina Rodzinie otrzymała również pomoc w postaci maszyny do szycia. Dzięki temu ma możliwość choćby minimalnego zarobku.
– Nigdy przez myśl nam nie przeszło, by opuścić Syrię. Każdego dnia dziękuję Bogu za dobroczyńców, którzy udzielają nam pomocy. Modlę się za nich, proszę dla nich o zdrowie i pomyślność. Mój mąż po wielu latach pracy nabawił się problemów ze zdrowiem. Jednak nadal wspieramy się i mamy nadzieję na lepszą przyszłość.
Rodzina Jean i Marine jest jedną z kilku tysięcy rodzin korzystających z programu Rodzina Rodzinie.
- odwiedź stronę programu i obejmij konkretną rodzinę wsparciem na okres 12 miesięcy
- wyślij SMS o treści RODZINA na nr 72 052 (koszt 2,46 zł z VAT)