– Kiedy pierwszy raz zapytaliśmy w miejscowym urzędzie o niepełnosprawne dzieci w wiosce, powiedziano nam „U nas nie ma żadnych niepełnosprawnych!” – powiedziała pracownica socjalna z wioski Em Salamoneh w Palestynie. I to była prawda. Nie było ich w rejestrach. Za to są w domach i często nie wiedzą nawet, co jest na zewnątrz.
Wsparcie dla niepełnosprawnych w Palestynie
Caritas Polska we współpracy z Caritas Jerozolima już od kilku miesięcy prowadzi kompleksowy projekt pomocy niepełnosprawnym i ich rodzinom w regionie Betlejem i Hebronu. Problem niepełnosprawnych to w Palestynie wciąż często temat tabu, szczególnie na wsiach, gdzie w konserwatywnych rodzinach muzułmańskich często rodzą się dzieci niepełnosprawne.
– W tych rodzinach powszechnym jest zawieranie małżeństw między najbliższymi kuzynami – dodała pracownica socjalna. – Jednak nie ma takiej świadomości, jak ogromnym ryzykiem jest posiadanie dzieci w takich rodzinach. Wielu ludzi traktuje to bardziej jak karę od Boga, szczególnie w odniesieniu do kobiety, a nie naturalną konsekwencję zawarcia małżeństwa z najbliższym kuzynem. Wyobrażasz sobie?
Niestety nie musiałam sobie tego wyobrażać, gdyż widziałam to na własne oczy. W ośrodku w wiosce Em Salamone został zorganizowany specjalny pokój rehabilitacji czynny cały dzień przez 5 dni w tygodniu. Zatrudnione na cały etat są fizjoterapeutka i pracownica socjalna. Rola ich obu jest nieoceniona. Fizjoterapeutka prowadzi proces rehabilitacji dla niepełnosprawnych dzieci oraz uczy matki, jakie ćwiczenia mogą być wykonywane w domu. Pracownica socjalna wspiera matki i nieustannie zachęca je do kontynuacji terapii ich dzieci.
„Możesz pomóc swojemu dziecku”
– Do niektórych domów udałam się kilka razy zanim przekonałam matkę, by przyszła z dzieckiem do naszego ośrodka. Wiele rodzin nie widzi sensu w przeznaczaniu czasu na rehabilitację niepełnosprawnego dziecka. „I tak nie będzie zdrowe”, mówią. Oczywiście każda matka jest inna. Są takie, które z entuzjazmem uczestniczą w sesjach rehabilitacji i widać, że pracują z dzieckiem w domu. Są inne, które kochają swoje dzieci, jednak nawet nie zdają sobie sprawy, że mogą im pomóc. Są też takie, które wielokrotnie usłyszały od męża i rodziny, że ich dziecko to kara od Boga aż same w to uwierzyły. Nie chcą przyznawać się do tego dziecka. Żyją z nim pod jednym dachem i negują jego istnienie. To bardzo częste, że społeczeństwo obarcza odpowiedzialnością za problemy z dziećmi właśnie matkę. Nawet te problemy, które – tak jak niepełnosprawność – są całkowicie poza jej możliwością wpływu.
– Widzę ogromny postęp w życiu wielu dzieci, ale również ich matek – dodaje pracownica socjalna. – One same są pod ogromnym wrażeniem, kiedy faktycznie widzą postępy. Zaczynają rozumieć, że rehabilitacja ma sens nawet jeśli dziecko nie odzyska pełnej sprawności. W ten sposób powoli kształtujemy nową mentalność, w której rodziny uświadomią sobie, by nie pozwalać na małżeństwa między najbliższymi członkami rodziny, a w przypadku jeśli dziecko niepełnosprawne jednak się urodzi, prowadzić jego terapię w sposób stały i uczyć go najwięcej, jak się da. Kluczowe jest również wsparcie dla matek i uświadomienie im, że nie są niczemu winne, a ich dzieci nie są karą od Boga.
Polska Pomoc w Palestynie
W ramach projektu Caritas Polska „Wsparcie integracji społecznej osób niepełnosprawnych w regionie Betlejem” prowadzone są dwa ośrodki terenowe w wioskach Em Salamoneh oraz Wadi el Nees w Palestynie. Projekt jest współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.