Według Światowej Organizacji Zdrowia, rejon Bliskiego Wschodu jest jednym z najgorzej przygotowanych do walki z wirusem ze względu na dramatyczną sytuację sektora zdrowia w wielu państwach arabskich. Wiosną władze Jordanii wprowadziły bardzo surowe ograniczenia swobód obywatelskich, w tym zakaz opuszczania domu, zamknięto granice. Jeszcze latem światowe media wymieniały Jordanię wśród państw, które najlepiej poradziły sobie z zagrożeniem epidemicznym. Choć zamknięcie kraju wywołało kryzys gospodarczy, rządzący liczyli, że w szybkim czasie zostanie udostępniona szczepionka.
Wraz z otwarciem granic i poluzowaniem restrykcji gospodarczych, sytuacja epidemiczna w Jordanii dramatycznie się pogarsza. Pod koniec września 2020 roku liczba potwierdzonych przypadków COVID-19 wynosiła niecałe 12 tysięcy. W ciągu niecałych sześciu tygodni wzrosła dziesięciokrotnie, umieszczając Jordanię w czołówce światowej pod względem największej transmisji wirusa per capita. Kolejne szpitale ogłaszają brak łóżek dla nowych pacjentów. Ze względu na ryzyko zapaści gospodarczej, władze Jordanii nie wprowadzą surowych ograniczeń, podobnych do tych z wiosny.
Zagrożenie koronawirusowe przynosi bardzo negatywne konsekwencje dla społeczności uchodźców. Wielu z nich straciło zatrudnienie i żyje w ubóstwie. Od 2016 roku Caritas Polska niesie pomoc miejskim uchodźcom syryjskim w Jordanii, którym grozi eksmisja ze względu na trudną sytuację finansową. W drugiej połowie 2020 roku pomoc trafia do 96 syryjskich i jordańskich gospodarstw domowych od lipca do grudnia. Projekt jest realizowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W obliczu koronawirusa, pomoc im jest szczególnie potrzebna. Więcej o projekcie przeczytasz tu i tu. Oto kilka historii beneficjentów:
Aida, uchodźczyni z Syrii, mieszka w Ammanie
Aida ma trzydzieści pięć lat. W 2015 roku przyjechała do Ammanu razem z mężem i siedmiorgiem dzieci, z których najstarsza córka, Sadża miała czternaście lat, a najmłodsza, Dżana, zaledwie osiem miesięcy. Ich dom w Syrii został zburzony, nie mieli gdzie się schronić.
Szliśmy od pod osłoną nocy, od zachodu aż po świt. To były najgorsze momenty naszego życia. W ciemności słyszeliśmy strzały gdzieś w oddali. Zimno przeszywało nasze ciała. Wciąż pamiętam poczucie zagubienie, jakie mnie, gdy dotarliśmy do obozu dla uchodźców Az-Zaatari na północy Jordanii, w tłumie naszych rodaków. Chwilę wcześniej mieliśmy dom, a nagle musieliśmy zamieszkać w namiocie. To był szok. Nigdy wcześniej nie cierpieliśmy chłodu.
Dziś, pięć lat po przyjeździe do Jordanii, z trudem wiążą koniec z końcem. Miesięczny wynajem niewyposażonego mieszkania w Ammanie wynosi ich 150 JOD (ponad 210 USD). Rodzina śpi na materacach na podłodze. Rzadko w kuchni jest jedzenie na więcej niż jeden dzień. Aida i jej najbliżsi otrzymują wsparcie finansowe od UNHCR na zakup jedzenia, jednak nie mają źródła dochodu, żeby opłacić czynsz, leki i koszty edukacji dzieci.
Kiedy Aida otrzymała kartę bankomatową od Caritas, odetchnęła z ulgą. Przez pół roku otrzymuje przelewy w wysokości 150 JOD, które chronią jej rodzinę przed eksmisją. Zaoszczędzone pieniądze wydaje na spłatę długów, zakup pieluch i mleka dla dzieci oraz leki dla męża.
Abd Allah, uchodźca z Syrii, mieszka w Al-Mafraku
Abd Allah ma pięćdziesiąt cztery lata. Pochodzi z Ar-Rakki. Przed wojną posiadał kawałek ziemi i dom. Zajmował się rolnictwem. Razem z żoną i dziećmi był zmuszony do ucieczki z domu, gdy walki objęły ich okolice. Zamieszkali na północy Jordanii, w miejscowości Al-Mafrak, na początku kryzysu syryjskiego w 2012 roku.
Obecnie wynajmują skromne mieszkanie, utrzymują się z rolnictwa. Starszych synów, Muhammada (20 l.) i Abd ar-Rahmana (18 l.), mężczyzna przyuczał zawodu jeszcze w Syrii. Najstarsza córka Mariam (23 l.), pomaga schorowanej matce, Szamsie, przy obowiązkach domowych i opiece nad najmłodszym dzieckiem, Szahd (2 l.). Syn Ahmad (14 l.) przestał chodzić do szkoły, ze względu na zaległości, przed ucieczką z Syrii nie uczestniczył w zajęciach edukacyjnych. W rodzinie jest też młodsze rodzeństwo: Abd as-Salam (11 l.) i Nisrin (8 l.).
Globalny kryzys gospodarczy, wywołany przez COVID-19, pozbawił pracy nie tylko dorosłych, ale też dzieci, które pomagały rodzicom w drobnych czynnościach. Dochód rodziny jest mniejszy, rosną długi. Rodzina otrzymuje wsparcie finansowe w wysokości 150 JOD przez sześć miesięcy.
Wsparcie od Caritas Polska pomogło mi opłacić podstawowe potrzeby: czynsz, żywność, materiały edukacyjne. Spłaciliśmy długi, co dało nam duże poczucie ulgi. Marzę, żeby mieć własny kawałek ziemi, uprawiać ją, zapewnić rodzinie stabilne życie i odzyskać poczucie przynależności.
Wail, uchodźca z Syrii, mieszka w Az-Zarce
W 2013 roku Wail (38 l.) opuścił swoje rodzinne strony razem z rodzicami. Zostawił za sobą ojczyznę, pracę jako mechanik i przyjaciół. Rodzina przekroczyła nielegalnie granicę syryjsko-jordańską. Ich celem był Amman. Najpierw przez pięć dni zatrzymali się w obozie dla uchodźców w Az-Zaatari. Potem trafili do Az-Zarki niepopodal stolicy.
Sytuacja jest gorsza niż kiedykolwiek. Spędziliśmy w Jordanii siedem lat. W tym czasie zmarł mój ojciec, w chorobie i bólu. Ożeniłem się z Lamą. Mamy troje małych dzieci. Od śmierci ojca, opiekuję się moją matką. Mieszka z nami. Co miesiąc martwię się, że nie starczy na opłaty za mieszkanie. Znam wielu Syryjczyków, którzy nie mieli na czynsz, a właściciele mieszkań nie mieli innej opcji jak tylko zaakceptować tę sytuację. Moja relacja z właścicielem jest podobna. Wiem, że gdy zabraknie na czynsz, będzie wyrozumiały, a nawet pomoże nam w zakupach jedzeniowych.
Wail nie ma stałej pracy, żyje od zlecenia do zlecenia. Mężczyzna ma problemy z kręgosłupem. Rodzina zakwalifikowała się do pomocy, przez 6 miesięcy otrzymują 140 JOD na koszty życia. Za otrzymane środki opłacają zaległy czynsz, rachunki za wodę (łącznie 120 JOD), a resztę – na codzienne podstawowe wydatki.
Projekt „Zapewnienie schronienia miejskim uchodźcom syryjskim i najuboższym Jordańczykom w czterech prowincjach Jordanii, moduł II” jest współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
www.polskapomoc.gov.pl